
Z dwudziestojednoletnią australijską modelką polskiego pochodzenia, blond pięknością - Pauliną Pedryc rozmawia (w sierpniu 2005r) Ela Celejewska.
* Na sydnejskich ulicach, na ogromnych bill-boardach, oraz na okładkach sydnejskich pism - bardzo znanych - jak Inside Sport, czy Autosalon Magazine znalazły się zdjęcia pięknej dziewczyny o blond włosach, a jest nią Polka - Paulina Pedryc.
Jesteś modelką, zacznijmy więc od wyglądu zewnętrznego. Jakie masz wymiary, wzrost, kolor oczu?
PAULINA PEDRYC: Mam zielone oczy, metr sześćdziesiąt pięć i ważę pięćdziesiąt kilo.


* Ogólnie sądzi się, że być modelką, to czysta przyjemność. Jak to wygląda w rzeczywistości?

* Jesteś modelką pozującą do fotografii, ale także modelką prezentującą na wielkich imprezach. Na czym to polega?
P.P. Po angielsku to się nazywa promotion model. Na imprezach prezentuję nowe produkty różnych kompanii. Na przykład na Darling Habour czasami odbywają się Trade Shows. Na tych wystawach prezentuje się nowe przedmioty domowego użytku, nowe modele motorów i samochodów. Modelki ubrane w efektowne stroje stoją obok, a jeśli prezentują małe produkty, jak kremy, czy inne kosmetyki - rozdają je ludziom.

P.P. Stoję przy samochodzie, a chętni mogą się ze mną fotografować. Czasami jest konkurs, w którym można wygrać właśnie to auto i wtedy rozdajemy publiczności kupony do wypełniania. Ten konkurs, w ramach reklamy jest oczywiście za darmo.
* Jesteś także modelką pozującą do fotografii. Jak wygląda twoja sesja zdjęciowa, od czego się zaczyna?

* I taka sesja, jak mówiłaś, może trwać nawet dziesięć godzin! Robiłaś także zdjęcia z helikopterem?

* Zdobyłaś aż dwadzieścia dwie nagrody na różnych konkursach piękności. Które z tych konkursów uważasz za najważniejsze?

* A w jednym konkursie zająłaś wyższe miejsce, niż zeszłoroczna miss świata, którą została Australijka...
P.P. ...to był konkurs Smirnoff Ice 2004 Australian Swimsuit Model of the Year. Jennifer Hawkins rok wcześniej zajęła w tym konkursie drugie miejsce, ja zajęłam pierwsze.
* Jaką nagrodę wygrałaś w tym roku?(2005)

*Twoja kariera modelki zaczęła się właściwie w środowisku polonijnym. W którym roku?
P.P. Cztery lata temu. Miałam wtedy szesnaście lat. Wzięłam udział w konkursie Miss Polonia. Zostałam pierwszą vice miss, oraz zdobyłam nagrodę publiczności.
* Chodziłaś wtedy do liceum...

* Czyli studiujesz to, co się wiąże z twoim obecnym zawodem. Czy właśnie po konkursie Miss Polonia postanowiłaś, że zostaniesz modelką?
P.P. Nie całkiem, ale dodało mi to pewności siebie. Dwa lata temu odkrył mnie mój obecny menager. Stwierdził, że powinnam modelować i zgłosił na różne konkursy, w które weszłam i które wygrałam. On także zaproponował mnie znanym australijskim magazynom, między innymi Autosalon Magazine, w którym już od dwóch lat reprezentuję różne show’s na całą Australię. Z nim również kontaktują się agenci angażujący modelki na wielkie imprezy - on załatwia wszystkie moje prace.

P.P. Mama bardziej mnie popycha, żebym się uczyła. Mam skończyć studia - to jest najważniejsze, ale mama bardzo się cieszy, że modeluję, pomaga mi czasem naszykować ubrania, czy zrobić makijaż.
Jak skończę studia mój menager planuje wyjazd do Ameryki, bo tam jest większe zapotrzebowanie na modelowanie. Ostatnio też próbuję aktorstwa. Wystąpiłam w telewizji na Fat Pizza Live Show, oraz na dziewiątym kanale w Funny Video Show. A także Autosalon Magazine nagrywa reklamowe DVD, na których chcą, żebym reprezentowała samochody.
* Brałaś udział w imprezach organizowanych przez sydnejską Polonię...

* Występowałaś też w byłej telewizji Polish Sydney.
P.P. Tak. Była to rozmowa o pieniądzach, które zebrałyśmy dla chorych dzieci.
* No i mogliśmy cię podziwiać w sprawozdaniu z imprezy Miss Polonia.
Twoja mama Marlena Pedryc kiedyś czynnie uczestniczyła w grupie Millenium Gate, która z czasem przeistoczyła się w TV Polish Sydney. W dalszym ciągu mama ci pomaga?
P.P. Tak, mama w dalszym ciągu pomaga. Sama kupuję sobie ubrania, bikini, czasami suknię wieczorową, czy strój klubowy, muszę kupić sobie buty, czy kosmetyki i wtedy mama pomaga w zakupach, pomaga dokonać wyboru.

P.P. Lubię samochody. Mam fajną czerwoną Hondę, lubię sport - wysportowana dziewczyna dobrze wygląda w fajnym samochodzie!

P.P. Prezentuję tam, na całą Australię, Autosalon Show, który odbywa się w Homebush w Sydney.

P.P. Urodziłam się w Australii, ale zaczęłam szkołę w Polsce, później wróciłyśmy do Australii.
* Modelką jest się krótko, co potem?

* Twoja praca wiąże się z podróżami. Sprawia ci to przyjemność?
P.P. Bardzo fajnie jest podróżować i poznawać interesujących ludzi. Ostatnio w Queensland prezentowałam Autosalon, wcześniej byłam w Melbourne, za miesiąc jadę do Newcastle i stamtąd wracamy do Brisbane, do Queensland.

P.P. Menager dzwoni i nagle mam coś nowego do zrobienia!
* A jak sobie radzisz ze studiami?

* Gdy wyjeżdżasz na różne imprezy, np. gdy ostatnio byłaś w Queensland - kto płaci za hotel, jedzenie?
P.P. Autosalon płaci za wszystko – za przelot, hotel, utrzymanie.

Ponieważ jesteś bardzo młoda, życzę ci jeszcze wielu lat modelowania i wielu okladek na najbardziej znanych pismach ilustrowanych - nie tylko australijskich, oraz zdobycia wielu nagród w konkursach piękności. Dziękuję za rozmowę i mam nadzieję, że za jakiś czas opowiesz nam o swoich kolejnych sukcesach.
P.P. Dziękuję za miłą rozmowę i do widzenia!

Więcej informacji: www.PaulinePedryc.comJasnowłosa modelka z ulicznych bill-boardów
i okładek pism kolorowych
to nasza dziewczyna!